Spójrz!
Komentarze: 0
Twórczość człowieka nacechowana jest intymnością. Niezależnie, czy to proza życia czy poezja uczuć. Zawsze za czynem kryje się więc jakaś spójna filozofia, która potrafi narodzić nową rzeczywistość. Kiedy otwieram się w rozmowie czy słowie pisanym, nawet w głupocie, pragnę upowszechnić wśród najbliższych fakt, iż poddawany jestem drastycznym torturom otoczenia. Zmieniam się wbrew własnej woli.
Gwałt zbiorowości.
Internalizacja.
Winny jestem odsłonić kurtynę prywatności. Nie chcecie rozmawiać oko w oko, a więc prowokuję. Działam występkiem. I czuję się dumnie, gdy się na mnie patrzycie! To impuls do rozmyślania: pamiętajcie, że jestem skłonny do melancholii, łez, skrywania twarzy w dłoniach...jednak dlaczego tak postąpiłem?
Ponieważ moja intymność porasta mchem :/
Dodaj komentarz