lip 25 2011

Pragnienia z czasu młodości


Komentarze: 0

***OSIĄGNĄŁEŚ JUŻ WYZNACZONE CELE?***

 

Niczego sobie nie wyznaczyłem. Niczego nie przemyślałem. Stoję bowiem cholernie sam na środku kamienistej drogi prowadzącej do...pierdolę, nie wiem gdzie!

Nagi. Obrabowany. Chory. Gnijący. Moje oczy sparaliżowane. Język schnący w agonii. Krew tłoczona z wielkim wysiłkiem. Sopy okaleczone ostrymi krawędziami skał.

Wschód i Zachód są ciemne. Żadnej świątyni. Żadnej kobiety. Żadnej zwierzyny. Nie spocznę na ziemi, gdyż pokaleczę plecy, dźwigające pusty bagaż.

Niczego sobie nie wyznaczyłem, ponieważ straciłem palce u rąk. Brak wszelkich szacunków, obliczeń, analiz...

Czy wspominałem, że wygasł zmysł wzroku?

 

***PODZIEL SIĘ ZE MNĄ SWOIM JA.***

 

Wędrowiec. Pustelnik. Nauczyciel. Szczyl.

Edukuję siebie i mą miłość. Mam zapadłe policzki i kły, rozrywające dotychczasowy kosmos ludzkości. Jestem witalnym Słońcem i namiętnym Księżycem. Soczystym Wschodem i Milczącym Zachodem. Niepowstrzymanym sercem i jątrzącą się raną, w której skręcają się niepokoje pokolenia. A tak przy okazji - kocham moich przyjaciół.

Teraz wierzę tylko w samotność. Odcinam się od zbiorowości, choć świadom jestem jej podatności na sugestie. Niewiele trzeba, by stać się aleksandryjskim wodzem. Jednak wybrałem inną drogę - w pamięci miałem słowa: "lud uśmierca swego guru".

Podnieca mnie ubocze.

christoheaven   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz